czwartek, 30 października 2014

3. I’m fifteen.


*Anastasia POV*
 - To jakiś żart? – starałam się mówić po angielsku. Myślałam, ze za chwilę strącę przytomność przez to ze prawie nie oddychałam. Obok mnie siedział Justin Bieber!
- Nie. Czemu? – zaśmiał się. Jest jeszcze piękniejszy niż na zdjęciach.
- Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam? I od kiedy to Pan Bieber stał się taki słowny? – zaczęłam się śmiać.
- Szczerze? – uśmiechnął się.
- Tak. Szczerze.
- No to cię nie szukałem i nie wiedziałem, że tu jesteś. To był czysty przypadek. Przyszedłem do twojego chłopaka, ponieważ to mój kolega. Ale nie wspominał mi, że ma taką seksowną dziewczynę. – uśmiechnął się ukazując swoje równe i niewyobrażalnie białe zęby, po czym oblizał usta.

Seksowną? Dziewczynę?!

Zapatrzyłam się na jego usta, ale po chwili się ocknęłam.
- My nie je…- zostało mi przerwane dokończenie zdania
- Kochanie, wróciłem! – Krzyknął mój brat.

Cholera

Teraz już na pewno myśli, że jesteśmy parą. 
- Cześć! – Powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
- Justin! Co ty tu robisz stary? -  brat podszedł do niego i zrobili jakiś swój tajemniczy gest na powitanie… faceci są jak dzieci…
- Przyszedłem do ciebie ale cię nie zastałem. Za to była ta piękna dziewczyna. – zasłoniłam policzki włosami, bo zapewne jestem już czerwona…- Więc postanowiłem na ciebie poczekać. Koleś poszczęściło ci się, gdzie ty taką laskę znalazłeś? – mój brat spojrzał się na mnie pytająco.
- Justin myśli, że jesteśmy parą. – wytłumaczyłam. Mój brat zaczął się niepohamowanie śmiać. Dzięki bracie…. Teraz na pewno będzie mnie uważał za fajną dziewczynę…..
- Ja i ona? – wskazał na mnie. – Żartujesz prawda? - spytał  dalej się śmiejąc.
- W takim razie, co ona robi u ciebie w domu? Nie mów mi, że jej nie zaliczyłeś. – powiedział Bieber zdziwiony. Mój brat spoważniał.
- Stary, to moja siostra! Dupek z ciebie czasami. – Justin wytrzeszczył oczy i otworzył usta w zdziwieniu.
- Nie mówiłeś, że masz siostrę. – pokręcił głową i spojrzał na mnie z uwodzicielskim uśmiechem. Chyba zaraz umrę…..- Czyli że jesteś wolna tak? – podszedł bliżej mnie. Przełknęłam głośno ślinę i pokiwałam głową – A ile masz lat? Siedemnaście? Osiemnaście? – stanął kilkanaście centymetrów przede mną. Czułam jego oddech na swojej skórze a że był wyższy ode mnie to musiałam patrzeć się w górę.
- Mam piętnaście lat. Skąd pomysł, że siedemnaście? – zmarszczyłam brwi. Znów wytrzeszczył oczy. To było całkiem zabawne. Odsunął się ode mnie i spotkał się ze wściekłym spojrzeniem mojego brata.
- Nie możliwe żebyś była taka młoda. Ta figura…. Twój wygląd…. Naprawdę piętnaście?!
- Tak – zaśmiałam się. – I jestem Belieber. Zorientowałeś się już pewnie.
- Cudownie! Mogę przytulić moją fankę? – spytał mojego brata i uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Jasne. Tylko bez sztuczek Bieber. – zagroził Mateusz.
- Dzięki Hayes. – podszedł i mocno mnie przytulił. Ja go również. Ma taki nieziemski zapach…. Nie mogę uwierzyć że właśnie przytulam swojego idola. To jest tak niewyobrażalnie piękne jak w moich snach. Po chwili poczułam jak jego ręce zjeżdżają na ….. mój tyłek!? Co się dzieje? – Nie wiedziałem, że mam takie seksowne fanki. – wymruczał mi do ucha, po czym przygryzł jego płatek. Zaczęłam ciężko oddychać. Justin pocałował mnie w policzek i odsunął się ode mnie. Uśmiechał się tak niewinnie jakby przed chwilą nic się nie stało. Ale jego oczy pokazywały coś całkowicie innego.....
- T-to może ja p-pójdę a wy sobie pogadacie. – jąkałam się. Uśmiechnęłam się uprzejmie i poszłam do swojego pokoju. Czułam wzrok Justina na sobie, gdy wychodziłam.

Gdy tylko weszłam głośno włączyłam muzykę tak żeby mnie nie słyszeli i zaczęłam piszczeć ze szczęścia.

Tak wiem ze to dziecinne. Nic na to nie poradzę. Przecież właśnie poznałam swojego idola! Musze zadzwonić do Soni.

 Wyciągnęłam telefon i wybrałam jej numer.
- Halo?
- Hej Sonia.
- Anastasia….. już myślałam, że nie zadzwonisz. Co się działo? Opowiadaj.
- Wszystko jest dobrze, mam cudowny pokój, i nie uwierzysz jak zmienił się Mateusz. – zaśmiałam się.
- Jak to się zmienił?
- To już nie jest ta sama chudzina, co kiedyś.
- Nie gadaj?! No to super. Pewnie ma branie.
- Nie wiem, nie rozmawialiśmy o tym. A ty jak zwykle o jednym – obie zachichotałyśmy
- A jak ci minął pierwszy dzień w Stanach?
- Dobrze. Nawet już kogoś poznałam.
- Ktoś f a j n y? – dobrze, że nie widzi, jaka jestem czerwona
 -Bardzo. To ten ktoś, kto nie chodzi ulicami Atlanty, na co dzień i który się we mnie nie za kocha, bo jestem dzieckiem – zaśmiałam się
- Serio? Mam ci wierzyć, że będąc tam jeden dzień już udało ci się poznać Biebera?- prychnęła
- Nie to nie. Nie zdziw się jak zobaczysz gdzieś moje zdjęcie z nim.
-  No nie wiem….. Ale Ana to byłoby cudowne! Jeżeli naprawdę go poznałaś to czekam na zdjęcia. Ale jak to się stało?
- No, więc….- opowiedziałam jej wszystko, każdy najdrobniejszy szczegół. Począwszy od dzisiejszego poranka do teraz.
- Jesteś straszną szczęściarą…. Ana tak za tobą tęsknię. Wszyscy nauczyciele tęsknią, co jest śmieszne. Ale szkoła bez ciebie to nie to samo.
- Rozumiem, że nie mają, kogo odpytywać z tematów? -  zaśmiałam się.
- Nie tylko to. Wiesz pewna osoba prawie zapadła w depresję z powodu, że wyjechałaś. – zmarszczyłam brwi w zmieszaniu. Kto to mógł być?
- Hmm? Naprawdę? Niby, komu było tak przykro?
- Emm, obiecałam, że ci nie powiem…. Ale już chyba za późno. Damian się w tobie zakochał. – powiedziała na jednym wdechu. Zatkało mnie. Że niby, co?! W ostatnim tygodniu niby spędziliśmy ze sobą trochę czasu, ale….. ja nigdy nie myślałam w ten sposób… nie mówiąc o tym, że przez ostatnie 3 lata nie zamieniliśmy słowa…
- Nasti jesteś tam? Słyszysz mnie? – z zamyślenia wyrwał mnie głos mojej przyjaciółki
- Tak, tak jestem ….. zamyśliłam się tylko trochę. Jak on się mógł we mnie zakochać? To niedorzeczne. Myślałam, że traktuje mnie jak koleżankę. No, ale stało się, przejdzie mu.
- Wątpię. Bo….. no wiesz on chce do ciebie przyjechać na święta i zostać do nowego roku.
- I rodzice mu niby na to pozwolą? Nie zapominajmy, że mamy po piętnaście lat….
- Rozmawiałam z nim i powiedział, że ma podobno jakąś rodzinę w Stanach i rodzice mu pozwolili pod warunkiem, że będzie u nich mieszkał. – Czemu? Ja nic do niego nie czuje…. Nie chcę żeby przyjeżdżał. Co z tego, że jest przystojny? Jest mi obojętny…..
- Jakoś przeżyje. Przynajmniej będę miała okazje żeby mu wybić z głowy to całe zauroczenie. – powiedziałam i usłyszałam, że Justin i mój brat o czymś zacięcie rozmawiają…- Przepraszam cię Soniu, muszę kończyć. Pa pa do usłyszenia. – nie d ałam jej dokończyć tego, co mówiła i rozłączyłam się.

*Justin POV*
- Myślisz, że tego nie widziałem? – zapytał Mateusz.
- Niby, czego?
- Tego jak patrzyłeś na moją siostrę i jak ścisnąłeś jej…. p-po… poś.. oj sam wiesz co….- Na te słowa od razu w głowie pojawiła mi się jej wspaniała figura
- Nie moja wina, że masz taką siostrę Bro. – podniosłem ręce w geście obronnym śmiejąc się przy tym.
- Justin to nie jest śmieszne…
- Czemu? Ona jest piękna…… ja jestem przystojny…. Chyba mamy prawo trochę…. No wiesz…- uśmiechnąłem się arogancko
- Jeżeli tylko jej coś zrobisz to nie wiem, co z tobą będzie. Będę chronił ją przed tobą na każdym kroku. Nie obchodzi mnie, że jest Beliber ….. przy niej masz być tym słodkim idolem nastolatek, co do reszty dziewczyn w jej wieku. W innym wypadku nie ręczę za siebie.- powiedział i przysunął się do mnie niebezpiecznie blisko. – Ona nie jest żadną dziwką, prostytutką czy dziewczyną, którą będziesz mógł rozkochać, wykorzystać i porzucić. Gdy to zrozumiesz możesz próbować zdobyć moje zaufanie względem jej a do tej pory pamiętaj, że ona ma piętnaście lat a ty dwadzieścia. Rozumiesz?
-  Uspokój się. Widzę, że twój braterski instynkt postanowił zacząć działać. Rozumiem, że mam ja traktować jak ty? Jak mniejszą siostrę?
- Coś w tym stylu. – uśmiechnął się
- Dobrze. Postaram się nie patrzeć na jej piękny tyłek..- Wybuchnąłem śmiechem, gdy zobaczyłem jak Mateusz zrobił się czerwony ze złości.
- Jus.. Proszę, jeżeli chcesz móc tu jeszcze przychodzić to spróbuj do cholery nie zwracać uwagi na to jak wygląda moja siostra! Rozumiesz?
- Spokojnie… Będzie to trudne, ale postaram się – uśmiechnąłem się przyjaźnie.
- Cokolwiek… po prostu zastosuj się do moich zasad.
- Jasne. To, co teraz robimy? Chciałbym się trochę wyluzować przed następnym koncertem. Oglądamy jakiś film?
- Dobry pomysł. – uśmiechnął się. – Wieczory filmowe są najlepsze. – poklepał mnie po plecach. – Pójdę po Anastasie.
- Ktoś mnie wołał? – Ana weszła do pokoju już przebrana w krótkie szorty z wysokim stanem i luźny croptop. Przysięgam wam, że ona robi to specjalnie…. Już czuje jak kolega w dolnej części mojego ciała się budzi… Przestań! Ona jest dużo młodsza i musisz na nią uważać! Postanowiłem nie zwracać na nią uwagi dopóki się nie przyzwyczaję.
- Miałem właśnie po ciebie przyjść. Będziemy oglądać film, chcesz z nami? Wiesz miałem cię dzisiaj zabrać w pewne miejsca w związku z tymi niespodziankami, ale… chyba niespodzianka, jaką ci sprawił Biber wygrała z moimi. – powiedział z przegraną miną. Ona spojrzała się na mnie i zarumieniła.
- Um. Czyli co już nie będzie niespodzianek?
- Niestety w najbliższym czasie mam strasznie dużo pracy, więc nie będę mógł..- uśmiechnął się smutno do siostry.
- Ale, od czego masz mnie? – powiedziałem szczerząc się jak głupi – Ja się nią zaopiekuję, wezmę na te niespodzianki, które przyszykowałeś. Chcę poznać lepiej jedną z moich beliebers – puściłem oczko do Any która teraz opuściła głowę z zażenowania.
- To jaki wybieramy film? – szybko zmieniła temat.
- Ja myślałem nad jakimś horrorem – powiedziałem do nich. Anastasia zmarszczyła nos w niezadowoleniu.
- Musi być horror? Nie możemy obejrzeć jakiejś komedii?
- Mała spokojnie, mamy całe popołudnie na oglądanie filmów. – Powiedział do niej Matt, podszedł i przytulił ją.
- W takim razie może każdy wybierze po jednym filmie? –powiedziała i spojrzała na nas.
- Mi pasuje. – powiedział mój przyjaciel, Nasti spojrzała na mnie. Ja tylko pokiwałem głową. Usiedliśmy na dużej sofie w salonie. Ja i Mateusz siedzieliśmy po obu stronach a Anastasia siedziała pomiędzy nami.

- To będzie ciekawy wieczór. – powiedziałem. 
***
_________________________________________________________________________________
Cześć wszystkim! Nawet nie wiecie jaką motywacje daje kilka słów które napisaliście w komentarzasz. Szczerze to myślałam że nikt nie będzie chciał tego czytać :D Więc jestem pozytywnie zaskoczona. Co do rozdziałów to będą pojawiały się prawdopodobnie co tydzień lub dwa tygodnie..... niestety jestem w 3 klasie gimnazjum i każdy nauczyciel domaga się zajęć dodatkowych przed egzaminami.... No ale cóż jakoś damy radę! :D
Do następnego :) 

PS: Udanego Halloween <3 

15 komentarzy:

  1. SUPER!!! Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże jestes genialna nie wytrzymam dłużej dodaj szybko prosze. Czekam na naxt !!!~WeRa

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział czekam na kolejny<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na następny :c ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy kolejny razdzial bo niemogę się doczekac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie go piszę :) Powinien pojawić się w przeciągu 2 dni :)

      Usuń
    2. Dzięki :)

      Usuń
    3. Jej! Proszę dawaj szybciutko! :3 ♥ kocham ♡

      Usuń
  6. jezuuu...to jest boskie!!! :/
    kiedy nn?
    juz sie nie doczekam :3 <3

    OdpowiedzUsuń
  7. jezuuu...to jest boskie!!! :/
    kiedy nn?
    juz sie nie doczekam :3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha Justin , nie ładnie tak! Przecież to siostra twojego kumpla ! ;D Rozdział jest suuuper , nie mogę się doczekać następnego ! I czy mogłabym cię prosić o informowanie mnie już zawsze o każdym rozdziale ? Będę stałą czytelniczką ;*
    http://ask.fm/Drewciu
    http://boody-live.blogspot.com/
    http://road-to-love-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy bedzie juz 12, my tu czekamy <3~WeRa

    OdpowiedzUsuń
  11. Z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział! masz talent <3

    OdpowiedzUsuń